W dniu 28.08.2016 r. w Tymbarku, jak w poprzednich latach w ostatnią niedzielę sierpnia miłośnicy i hodowcy posokowców i tropowców zebrali się w siedzibie Koła Łowieckiego „Hubert” w Tymbarku, aby sprawdzić na sztucznych ścieżkach tropowych umiejętności swoich czworonożnych towarzyszy łowów w ramach XV już edycji Regionalnego Konkursu Posokowców i Tropowców, organizowanego przez Zarząd Okręgowy PZŁ w Nowym Sączu
Psy startowały w dwóch grupach. W pierwszej grupie – posokowców, w której mogą uczestniczyć trzy rasy (posokowce bawarskie, hanowerskie i gończe alpejskie), do pracy zgłosiło się pięć posokowców bawarskich. Trzy – reprezentujące nasz okręg łowiecki, a pozostałe – okręg katowicki i bielski. Grupa ta musiała odnaleźć dzika znajdującego się na końcu ścieżki tropowej o długości ok. 1100m, gdzie pozostawiono sztuczny ślad rannej zwierzyny. Cztery psy dotarły do końca, jedynie kol. Jan Gniewek ze swoim psem zostali wprowadzeni na mylący ślad przez przebiegające sarny. Wszystkie psy przeszły próbę odłożenia z maksymalną liczbą punktów, dwa otrzymały maksymalną liczbę punktów w skali całej konkurencji, a największą niespodziankę sprawił najmłodszy HUNTER z Hubertowej Psiarni, (PKR. VI-20247) prowadzony przez Mieczysława Adamczyka, który wygrał w tej kategorii. Drugą lokatę wywalczyła EILA Crazy paws, (PKR.VI-19612) Piotra Szarowicza, trzecia była ZADRA z Beskidzkich Wysp Marcina Fojta. Wszystkie trzy otrzymały dyplomy pierwszego stopnia.
W drugiej grupie tropowców również wystartowało pięć psów: dwa gończe polskie, jeden ogar polski, springer spaniel angielski i jamnik szorstkowłosy. Podczas losowania dwa zostały zgłoszone jako oznajmiacze (psy, które po znalezieniu zwierzyny wracają do myśliwego i prowadzą go do niej), ale z uwagi na trudne warunki terenowe nie zaliczyły tej konkurencji. Jeden pies został wycofany z konkursu, natomiast pozostałe cztery zdobyły dyplomy pierwszego stopnia na ścieżkach o długości ok. 700 m. Najlepszym został FADO z Dziczych Barłogów (PKR w przygotowaniu) – gończy polski Henryka Surmy, drugie miejsce zajął NARDO z Koszęcińskiej Dąbrowy (PKR.IV-26520) – jamnik szorstkowłosy standard Roberta Maźniaka (przegrywając jedynie wiekiem), a trzecie miejsce zajęła MAJA z Bazylego Uroczyska, (PKR w przygotowaniu) – ogar polski Mirosława Mańko, prowadzony przez Jerzego Opyda. Tuż poza podium znalazł się Tiamant HAPPY AND LUCKY, angielski springer spaniel Daniela Kleiszmidta.
Ciepła i słoneczna pogoda sprzyjała widzom i rodzinom towarzyszącym startującym, ale trudne zadanie zostało postawione sędziom, którzy musieli przejść po kilka kilometrów pokonując leśne gęstwiny za tropiącymi psami. Zespołowi sędziowskiemu przewodniczył Leszek Salamon, a dzielnie mu pomagali: Zofia Karolczyk, Henryk Fonfara, Zdzisław Borowiec i Krzysztof Fryc.
Aby docenić pracę psów, nagrody ufundowane przez ZO PZŁ w Nowym Sączu wręczał Prezes ORŁ – dr inż. Tadeusz Kubacki. On również podsumował piętnaście lat konkursów organizowanych w Tymbarku z inicjatywy kol. Bogusława Pawłowskiego, kol. Macieja Bubuli i kol. Stanisława Paduli. Również zaangażowanie członków KŁ „Hubert” w Tymbarku pod przewodnictwem obecnego prezesa KŁ „Hubert” – Krzysztofa Toporkiewicza ,umożliwia co roku dobrą organizację imprezy, o której słychać w całej Polsce.
Dzięki sponsorom takim jak Nowosądecki Oddział Związku Kynologicznego w Polsce, firmie Wolimex, Impuls z Limanowej, Pawlikowski Hunting Travel oraz Garmin można było gościć wiele osób towarzyszących imprezie i ufundować atrakcyjne nagrody dla startujących psów i ich menerów. Wszystko to przekłada się to na fakt, że pomimo spadku zainteresowania podobnymi imprezami w Polsce, konkurs w Tymbarku ze względu na gościnność gospodarzy, miłą i przyjacielską atmosferę oraz obiektywizm i profesjonalną postawę sędziów cieszy się dużym uznaniem. W perspektywie kolejnych lat przygotowanie konkursu już na stałe zagościła w kalendarzu prac myśliwych z KŁ „Hubert” w Tymbarku, a organizatorzy czynią usilne starania, aby Zarząd Główny PZŁ nadał mu rangę konkursu krajowego.
Darz Bór!